All tagged ajurweda

Skrzynka z narzędziami – recenzja książki „Ciepło” Niny Czarneckiej (Blimsien)

Coraz częściej mam wrażenie, że z każdej strony ktoś proponuje nam zawsze skuteczny sposób na jakąś bolączkę. Różne głosy mówią nam, jak powinnyśmy jeść i spać, jak wykonywać asany, jak prawidłowo chodzić, leżeć i stać, jak mają wyglądać nasze wieczory i poranki. Brakuje mi w tym wszystkim zwracania uwagi na to, że nie ma jednego właściwego sposobu na... – tu możesz wstawić cokolwiek Ci przyjdzie do głowy. Jesteśmy różne, mamy różne życia, różne doświadczenia i różne potrzeby. Byłoby miło, gdyby różne mądre głowy z mediów społecznościowych oraz autorzy literatury poradnikowej zamiast projektować gotowe scenariusze, dawali nam narzędzia do tego, byśmy mogły same dla siebie znaleźć najlepsze rozwiązania. Brzmi mało realistycznie? Pewnie tak. Ale o tym, że nie jest to niemożliwe, dość łatwo się przekonać – wystarczy sięgnąć po książkę Ciepło Niny Czarneckiej, znanej szerzej jako Blimsien.

Ajurweda jesienią

Zmieniające się pory roku wpływają na nasze organizmy – niby wszyscy to wiemy, ale wcale nie zawsze wykorzystujemy tę wiedzę w praktyce. A czasem nawet gdybyśmy chcieli, to nie wiemy, jak się za to zabrać. Żeby ułatwić Wam trochę, poprosiłam Justynę Szydło o napisanie krótkiego tekstu o ajurwedyjskich praktykach na jesień.

W zgodzie z naturą – rozmowa z Sarah Kucerą

„Ajurweda to najbardziej prawdziwa wizja zdrowia i leczenia, z jaką miałam do czynienia. I nie mówię tego po to, by umniejszać znaczenie współczesnej medycyny. Po prostu jestem przekonana, że jeśli zaczniemy żyć w kontakcie z naturą, czyli zarówno tym co wewnątrz, jak i tym co na zewnątrz nas, będzie nam łatwiej utrzymywać zdrowie i być na tyle samoświadomymi, by rozpoznać praktyki, które pomogą nam, jeżeli zachorujemy” – mówi Sarah Kucera.

Moje spojrzenie na ajurwedę

Moje pierwsze zetknięcie z ajurwedą – co chyba nie jest zbyt oryginalne – to był masaż, który zresztą dostałam w prezencie na wieczorze panieńskim :) Kiedy na niego szłam, niewiele jeszcze wiedziałam, ale doświadczenie było na tyle intensywne i przyjemne, że zaczęłam korzystać z masaży regularnie, a jednocześnie coraz bardziej zagłębiałam się w temat. Nie jestem w tej chwili jakimś wybitnym znawcą – wciąż się uczę, czytam, słucham. Dlatego to, co teraz dla Was piszę, nie ma być kompletnym, pełnym przewodnikiem po temacie, a jedynie wstępem. I może rozjaśnieniem kilku kwestii, które dla mnie samej długo były niezrozumiałe.

Mój rytm dnia (i ajurweda)

Czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy częścią natury – i tak samo jak wszystkie inne żywe istoty, podlegamy jej rytmom. Kiedy przyjrzymy się temu, jak funkcjonuje świat przyrody, jak wyglądają cykle życiowe roślin i zwierząt w naszej strefie klimatycznej i w innych miejscach na Ziemi, od razu zauważymy w tym wszystkim wyraźną prawidłowość: wciąż na nowo uobecniający się schemat, zapisany w genach roślin, które wiedzą, kiedy mają zakwitnąć i owocować, czy zwierząt, które wiedzą, kiedy przystąpić do rozrodu i wychowywania potomstwa, a kiedy zacząć gromadzić zapasy na zimę.